THE SIMS 4 asylum challenge
Obserwacja nr. 6
Dni 9-11 (sobota – poniedziałek [poranek])
„Dzień odwiedzin?”
Dzień rozpoczęto od rozjaśnienia otoczenia przez lampiony z racji wciąż odciętego prądu w Ośrodku.
Poranek Szymon poświęcił na malowanie.
Niektórzy z pozostałych mieszkańców zostali jednorazowo – w ramach terapii – zaangażowani do wykonywania czynności rozwojowych.
Szymon próbował sprzedawać swoje obrazy na wyprzedaży ulicznej, jednak bez efektów.
Jedynym skutkiem był dosłowny nalot obcych simów na Ośrodek. Uznajemy to za dzień otwarty i odwiedziny rodziny i znajomych naszych mieszkańców, chociaż śledztwo w sprawie tego podejrzanego zdarzenia nadal jest w toku.
Szymon nie omieszkał wykorzystać obecności obcych simów i… się napić.
Z racji braku wody (wciąż nieopłacone rachunki) śmierdząca grupa mieszkańców wybrała się do siłowni, by tam dokonać niezbędnych zabiegów higienicznych.
Tam miały miejsce sceny dantejskie – głównie przez tłok pod prysznicem.
Po ablucji Szymon znowu odczul pragnienie czym nie zaskarbił sobie zwolenników.
Gertruda – wnioskujemy, że w obawie przed wampirzym atakiem – skupiła się na ćwiczeniach i poprawie formy.
Po powrocie odbyło się (z niemałym trudem organizacyjnym) spotkanie w Pokoju Rozmów.
Później Szymon popracował jeszcze nad sobą i osiągał kolejny etap życiowej aspiracji…
…jak również wypracował nowe dziwactwo.
Nie przeszkodziło mu to we wdaniu się w moralnie sporny trójkąt flirciarski.
Inne zdarzenia z obserwacji nr. 6:
Chwilowe zagrożenie zamarznięciem Klaudii.
Podjęcie pracy przez dwójkę rezydentów – Klaudię Nikiel i Jarogniewa Sadzonko. W ramach terapii i poprawy finansów Ośrodka.
Dziwne ożywienie na przyośrodkowym cmentarzu.
Gertruda znów Świadkiem „wampirzego bezeceństwa”, co weszło jej chyba w nawyk, obawiamy się, czy nie jest to objawem stalkingu i jej niezdrowej obsesji względem Szymona.
Możliwość komentowania nr. 6 została wyłączona
Tagi: